1. Smok zielony: Oj, naprawdę muszę coś wymyślić?? Nie możemy po prostu zdmuchnąć ich z powierzchni ziemi? Albo najpierw się pożywmy, a potem ich zniszczmy! Jestem głodny i znudzony! Widząc dezaprobatę w oczach swych towarzyszy rzekł: No już dobrze, dobrze...niech WAM będzie: Co za zwierzę rano chodzi na czterech nogach, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech?:

            * kot
            * pies
            * człowiek
            * kaczka


2. Czerwony smok, to słysząc, przez chwilę sprawiał wrażenie kogoś, kto złapałby się za głowę, gdyby tylko mógł. Sfinks się znalazł! Już prostszej zagadki nie mogłeś zadać?! Przecież chodzi o to, by nie udzielili prawidłowej odpowiedzi. Skrzydła mu opadły. Na chwilę spojrzała na swoje nogi i rzekł: U dwóch rąk jest 10 palców. Ile palców jest u 10 rąk?:

    * 99
    * 50
    * 1000
    * 30

3. Zielony chciał już skomentować, wybór kolegi, lecz spojrzał tylko na Czarnego smoka i ... nic nie powiedział. Nastała chwila ciszy podczas, której ostatnia bestia jakby zastanawiała się nad podjęciem ostatecznej decyzji. Smok godnie podniósł głowę i rzekł: W pewnej jamie żyły smoki czerwone i smoki zielone. Każdy z ośmiu czerwonych smoków miał 6 głów, 8 nóg i 2 ogony. Każdy zielony smok miał 8 głów, 6 nóg i 4 ogony. Wszystkich ogonów było 44, a zielonych nóg było o 6 mniej niż czerwonych głów. Ile czerwonych smoków żyło w tej jamie?

    * 34
    * 12
    * 8
    * 4

Czarna bestia spojrzała znacząco w około i jakby do siebie rzekła na koniec: Tak. To może być ciekawe doświadczenie…

Niezłe nie?
Możecie odpowiadać, ale nawet ja średnio znam odpowiedź.  :P

Wow niezłe zastanowie się. ;D

Ale z avem to ci coś nie wyszło. :madrala:

Super i witam was. :D